Kaszubia Studzienice - Piast Człuchów 0-3
Kaszubia Studzienice - Piast Człuchów 0-3
Skład:
Adrian Szultka, Artur Dargas, Tomasz Pawelski, Robert Prądzinski, Remigiusz Chirk, Marcin Stoltman, Miłosz Augustynowicz (Krzysztof Soldatke 66 min), Wiktor Gierdalski, Arkadiusz Gostomczyk, Michał Borzyszkowski, Rafał Soldatke
Relacja:
Borykająca się z problemami kadrowymi Kaszubia podejmowała na własnym stadionie drużynę z Człuchowa. To goście zaczęli od ataków, jednak brakowało im pomysłu jak przedostać się przez obronę gospodarzy lub dobrze się spisywał na bramce Adrian Szultka. W 15 min po pięknym dośrodkowaniu z boku boiska przez Marcina Stoltmana, futbolówka trafiła na głowę Rafała Soldatke, niestety zabrakło centymetrów i strzał wylądował obok słupka. Później strzałem z dystansu bramkarza Piasta próbował zaskoczyć Miłosz Augustynowicz, jednak piłka poleciała obok bramki. Kolejną sytuację zmarnował Michał Borzyszkowski, trafił w bramkarza. W 42 min arbiter spotkania podyktował rzut karny, po strzale zawodnika z Człuchowa piłka przypadkowo trafiła w rękę Remigiusza Chirk. Jedenastkę na bramkę zamienił Andriy Badyan. Do przerwy wynik 0-1. W drugiej połowie Kaszubia zagrała odważniej. Stworzyliśmy kilka ciekawych sytuacji. Jednak w 62 min to Piast zdobywa drugiego gola. Strzelcem bramki Arkadiusz Zachajczuk. W 70 min świetną sytuacje miał Rafał Soldatke, niestety minął się z lecącą piłką przed pustą bramką. Kaszubia atakowała, próbując strzelić kontaktowego gola, jednak kosztowało to zbyt dużo sił i w końcówce po szybkim kontrataku w 87 min tracimy trzecią bramkę. Znowu na listę strzelców wpisał się Arkadiusz Zachajczuk. I mecz kończy się wynikiem 0-3.
Wypowiedź trenera Pawła Gostomskiego:
Gdyby nie przypadkowy karny, to spotkanie mogłoby się zakończyć zupełnie inaczej. A tak musieliśmy gonić wynik, kosztowało to nas zbyt dużo sił. Niestety mamy problemy kadrowe, co odbija się na dobrej grze przez całe 90 minut, brakuje zmienników. Moim celem jest odbudowanie zespołu. Na wszystko potrzeba czasu. Ale jestem dobrej myśli i mam dużo pomysłów. Ale i tak brawa dla chłopaków, że w drugim meczu z rzędu walczyli do samego końca.
Komentarze